niedziela, 1 maja 2016

Ja Kobieta, ja Matka

                     

     Kolejny raz siadam przed komputerem i nie wiem jak to napisać
Początkowo byłam oburzona i zła, teraz czuję gniew. Nie zgadzam się na to, żeby ktokolwiek decydował o moim życiu i za mnie podejmował decyzje w tak intymnej sprawie jaką jest rodzicielstwo i macierzyństwo.
Perfidne jest to, iż gra się na uczuciach i emocjach społeczeństwa, rozprawiając o ochronie życia poczętego, podczas kiedy tak naprawdę chodzi o to, żeby pozbawić nas z takim trudem wywalczonych przez nasze prababki i babki praw.
Chcę,żeby moje córki i wnuczki rodziły dzieci z miłości a nie ze strachu przed karą.
Teraz chce nam się ograniczyć prawa odbierając nam możliwość wyboru w tej sprawie. I pomału zanim się obejrzymy następne pokolenia kobiet nie będą mogły samodzielnie decydować o niczym. W końcu, to nie tak odległy czas, kiedy tak było. Nie mogłyśmy się kształcić, decydować o swoim majątku, o tym kogo poślubimy, nie miałyśmy praw
wyborczych …

Nie chcę być czarnowidzem, ale
jeżeli my Kobiety nie powiemy
wyraźnie ,,nie'' ,możemy znaleźć się w nieciekawym położeniu i to na własne życzenie.