niedziela, 1 stycznia 2017

31 grudnia 2016 r.

...Minął sierpień , odleciał wraz ze złotymi liśćmi wrzesień,październik i listopad. Za kilkadziesiąt minut odejdzie spowity w woale mgieł grudzień…

Kamil śpi ,mnie zbudził telefon. Dzwoniła z Włoch siostra ojca Kamila. Trochę porozmawiałyśmy.

Wciąż pachnie choinka i pierniki.Złocą się pomarańcze. Mile trzaskają łupane orzechy. W filiżance zielona herbata...mruga płomień świec.
To dobry czas na wspomnienia...

Szafirowa Dziewczyna wraz dziećmi dotarła na sierpniowy biwak. Bardzo byłam ciekawa osoby, która tak soczyście i barwnie potrafi pisać.
Pojechałyśmy z Kasinkiem na dworzec
Sza znalazła ich pierwsza. Podeszła do mnie postawna blondynka, ukryta za wielkimi okularami. I chociaż było widać , że jest zmęczona, to wyglądała na silną osobę. To pierwsze wrażenie okazało się zresztą prawdziwe bo Szafirowa Dziewczyna ma silną osobowość . Ale wtedy, kiedy ją przytuliłam podczas powitania, poczułam jaka jest rozedrgana i krucha...więc przytuliłam ją tak porządnie do serca ...i już w nim została...moja piąta córka...

Byłam również z Wojtusiem nad morzem. I mimo chłodnego wiatru i dość zimnej wody, wypad był udany.
Wojtek biegał po plaży ,ganiał się z falami i próbował przekrzyczeć i wiatr i szum fal. Muszę powiedzieć, że całkiem dobrze sobie radził.

Tak wiele się dzieje niepokojących rzeczy. To co zdawało się byč pewne i stałe, okazuje się kruche i niepewne. Zależne od poglądów jednego człowieka...wszak nie tak miało byč…

Julia we wrześniu skończyła osiemnaście lat. Podejmuje swoje dorosłe decyzje. Jedna z nich uderzyła we mnie z taką siłą,że jeszcze nie mogę się pozbierać.
Mimo, iż jej decyzja przeraża mnie, i wszystko we mnie krzyczy ,,NIE'' bo nie mam zaufania do tej instytucji, jestem i będę z nią, bo jest moim dzieckiem. Kocham ją. Potrzebuję tylko czasu na oswojenie się z tym.
I życzę jej, żeby znalazła na tej Drodze ukojenie ,szczęście i spokój oraz to czego szuka. Gdyby jednak, okazało się , że to nie ta droga, żeby znalazła w sobie odwagę, siłę i pokorę, żeby powiedzieč pomyliłam się i zawróciła z niej.


Za kilka dni wyjeżdżam z kraju na parę miesięcy. Dojrzewałam do tej decyzji od jakiegoś czasu...Będę pracowała w swoim zawodzie, jedno co mnie niepokoi ,to bardzo nikła znajomośč języka. Uważam jednak, że poradzę sobie z tym…

Myśli płyną , błąkają się po wspomnieniach i nawet nie zauważyłam kiedy przyszedł Nowy Rok



Patrzę na zegar, jest wpół do drugiej...Już styczeń 2017 rok. Oby był szcześliwy i spokojniejszy …


3 komentarze:

  1. i tego nam kochana życzę :*a jak coś to wiesz co :) ścisk i cmok babko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana cieszę się, że piszesz. Miniony rok zabrał ze sobą wiele wspomnień i rodzą się nowe nadzieje z nowym rokiem. Oby był dla Ciebie pomyślny i szczęśliwy! Wszystkiego co najlepsze!

    OdpowiedzUsuń