31
grudnia 2016 r.
...Minął
sierpień , odleciał wraz ze złotymi liśćmi wrzesień,październik
i listopad. Za kilkadziesiąt minut odejdzie spowity w woale mgieł
grudzień…
Kamil
śpi ,mnie zbudził telefon. Dzwoniła z Włoch siostra ojca Kamila.
Trochę porozmawiałyśmy.
Wciąż
pachnie choinka i pierniki.Złocą się pomarańcze. Mile trzaskają
łupane orzechy. W filiżance zielona herbata...mruga płomień
świec.
To
dobry czas na wspomnienia...
Szafirowa
Dziewczyna wraz dziećmi dotarła na sierpniowy biwak. Bardzo byłam
ciekawa osoby, która tak soczyście i barwnie potrafi pisać.
Pojechałyśmy
z Kasinkiem na dworzec
Sza znalazła ich pierwsza. Podeszła do mnie postawna blondynka, ukryta
za wielkimi okularami. I chociaż było
widać , że jest zmęczona, to wyglądała na silną osobę. To
pierwsze wrażenie okazało się zresztą prawdziwe bo Szafirowa
Dziewczyna ma silną osobowość . Ale wtedy, kiedy ją przytuliłam
podczas powitania, poczułam jaka jest rozedrgana i krucha...więc
przytuliłam ją tak porządnie do serca ...i już w nim
została...moja piąta córka...
Byłam
również z Wojtusiem nad morzem. I mimo chłodnego wiatru i dość
zimnej wody, wypad był udany.
Wojtek
biegał po plaży ,ganiał się z falami i próbował przekrzyczeć i
wiatr i szum fal. Muszę powiedzieć, że całkiem dobrze sobie
radził.
Tak
wiele się dzieje niepokojących rzeczy. To co zdawało się byč
pewne i stałe,
okazuje się kruche i niepewne. Zależne od poglądów jednego
człowieka...wszak nie tak miało byč…
Julia
we wrześniu skończyła osiemnaście lat. Podejmuje swoje dorosłe
decyzje. Jedna z nich uderzyła we
mnie z taką siłą,że jeszcze nie
mogę się pozbierać.
Mimo,
iż jej decyzja przeraża mnie, i wszystko we mnie krzyczy ,,NIE'' bo
nie mam zaufania do tej instytucji, jestem
i będę z nią,
bo
jest moim dzieckiem. Kocham
ją. Potrzebuję tylko czasu na oswojenie się z tym.
I
życzę jej, żeby znalazła na tej Drodze ukojenie ,szczęście i
spokój oraz to czego szuka. Gdyby
jednak, okazało
się , że to nie ta droga, żeby znalazła w sobie odwagę, siłę i
pokorę, żeby powiedzieč pomyliłam się
i zawróciła z niej.
Za
kilka dni wyjeżdżam z kraju na parę miesięcy. Dojrzewałam do tej
decyzji od jakiegoś czasu...Będę pracowała w swoim zawodzie,
jedno co mnie niepokoi ,to bardzo nikła znajomośč języka. Uważam
jednak, że poradzę sobie z tym…
Myśli
płyną , błąkają się po wspomnieniach i nawet nie zauważyłam
kiedy przyszedł Nowy Rok
Patrzę
na zegar, jest wpół do drugiej...Już styczeń 2017 rok. Oby był szcześliwy i
spokojniejszy …
i tego nam kochana życzę :*a jak coś to wiesz co :) ścisk i cmok babko :*
OdpowiedzUsuńKochana cieszę się, że piszesz. Miniony rok zabrał ze sobą wiele wspomnień i rodzą się nowe nadzieje z nowym rokiem. Oby był dla Ciebie pomyślny i szczęśliwy! Wszystkiego co najlepsze!
OdpowiedzUsuńJestem z TOBA
OdpowiedzUsuń